World of Warcraft - WoWCenter.pl - polski serwis fanowski

Web Name: World of Warcraft - WoWCenter.pl - polski serwis fanowski

WebSite: http://wowcenter.pl

ID:31179

Keywords:

Warcraft,WoWCenter,World,

Description:

Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1. Jump Into This Week’s PvP Brawl: Packed House Weekly Bonus Event: Warlords of Draenor Timewalking Weekly Bonus Event: Battlegrounds Version 8.3.7 Update Notes Hotfixes: July 20, 2020 Hotfixes: July 20, 2020 Realm Connections -- July 23 Shadows Rising Now Available Przejdź do trackera Prawdziwe święto dla fanów LORE!Szykujcie miejsce na swych półkach! II tom serii historycznych książek z uniwersum Warcrafta już wkrótce trafi do polskich księgarń! Wielotomowa seria „Kronika”, ukazująca się w Polsce nakładem Wydawnictwa Insignis, to jedyne w swoim rodzaju księgi, które w chronologiczny sposób przybliżają czytelnikowi dzieje świata Warcrafta. Drugi tom fantastycznie wydanej i przepięknie ilustrowanej serii trafi do księgarń już 29 lipca.Tomy „Kroniki” napisane są w przystępnym i przejrzystym stylu, co sprawia, że wszyscy – a więc również osoby, które dotąd nie poznały bliżej historii ogromnych i tętniących różnorodnym życiem światów znanych z gier komputerowych, licznych powieści, opowiadań i komiksów czy wielkiego ekranu – bez trudu odnajdą się w gąszczu informacji o tym uniwersum. Warcraft to nie tylko Azeroth, lecz również inne światy, nie mniej fascynujące niż rodzima planeta ludzi, elfów i krasnoludów. Za dowód najlepiej posłuży tutaj drugi tom „Kroniki”.Pierwsza część zabrała czytelników w odległą podróż aż do zarania czasów, gdy zmagania Światłości i Pustki doprowadziły do powstania wszechświata. Spośród niezliczonych planet największą uwagę poświęcono głównej krainie uniwersum, Azeroth, opisując jej początki oraz dzieje pradawnych imperiów, które były kamieniem węgielnym dla znanych dziś królestw i plemion. Chociaż tom wieńczył opis narodzin ostatniego Strażnika Tirisfal, Medivha, który miał odmienić oblicze świata, przed ukazaniem jego dalszych losów II tom odkryje przed Wami do tej pory w większości nieznane fakty z pierwotnej historii Draenoru – azylu draenei, świata brutalnych ogrów, skrzydlatych arakkoa, liściastych pierwotnych i przede wszystkim domu honorowych orków. Zanim demony splugawiły ten wojowniczy lud, orkowie żyli w zgodzie z naturą i tradycjami przodków. Kronika przybliży ich początki, poświęcając uwagę każdemu z klanów, które w przyszłości miały stać się częścią niepowstrzymanej Hordy.Choć obie planety dzielił niemal cały wszechświat, Azeroth, jak i Draenor, zostały dotknięte mocą tytanów – boskich istot i stworzycieli światów. Jednak nawet oni nie podejrzewali, że ludy tych krain połączy jeden z największych i najkrwawszych konfliktów, który dał początek całemu uniwersum Warcrafta – wojny Przymierza i Hordy, gdy wszystkie ludzkie królestwa połączyły siły z cywilizowanymi ludami, by dać opór zielonoskórym najeźdźcom, szukającym dla siebie miejsca w nowym świecie.Jeśli jesteście ciekawi historii dawno zapomnianych cywilizacji, których jednak echa rozbrzmiewają do dnia dzisiejszego oraz chcecie poznać zupełnie nowe fakty z Pierwszej i Drugiej Wojny, jak i Ekspedycji na Draenor, II tom Kronik powinien spełnić Wasze oczekiwania. Z nawiązką! Sanktuaria Paktów - wstęp do końca gryPodczas ostatniego streamu z twórcami gry Blizzard pokazał w końcu jak będzie wyglądał główny element endgame'owy Shadowlandów - rozwijanie Paktów. Chwilę później otrzymaliśmy możliwość przetestowania pierwszego z nich - pochodzących z Revendreth Venthyrów. Wybierając Pakt wstępujemy w jego rangi, by pomóc uporać się mieszkańcom krainy z problemami doczesnymi, brakami animy, wrogimi najazdami, a przy okazji (wraz z innymi przedstawicielami Krain Cienia) naprawić machinę śmierci zepsutą przez poczynania Sylwany i Jailera.Nowy, lepszy, Garnizon 3.0!Po krótkim rytuale wstąpienia do Paktu szybko orientujemy się, że gdzieś to wszystko już kiedyś widzieliśmy. Całość to kolejna iteracja znanego z poprzednich dodatków systemu bazy - wcześniej mieliśmy Garnizon i Siedziby Klasowe, teraz mamy Sanktuarium Paktów - w przypadku Venthyrów mające postać krypt pod jednym z opuszczonych zamczysk. To tu przyjdzie nam kontynuować kampanię fabularną, odbierać misje przy stole oraz eksperymentować z nowymi formami rozwoju naszej postaci. Jakkolwiek podobnie by to nie wyglądało, tym razem nasze zaangażowanie w rozwój bazy jest znacznie bardziej osadzone w całości gameplay'u dodatku niż wcześniej. Nasze poczynania w Sanktuarium Paktu wpływają na dostępny dla nas do wykonania content, a przy okazji sam wybór do której z czterech frakcji chcemy dołączyć oraz benefity i nagrody z nim związane są o wiele bardziej znaczące. Pakt możemy zmienić bez większy problemów, jednak jeśli zdecydujemy się na powrót, czeka nasz żmudna praca, aby ponownie wkupić się w łaski porzuconego ugrupowania.Soulbinds - więzy duszyNajważniejszym po umiejętnościach aspektem dołączenia do Paktu jest więź duchowa z jego przedstawicielami. W każdym z sojuszy mamy do wyboru trzy postacie znane nam wcześniej z fabuły danej krainy. Dzięki powszechnemu w Krainie Cieni rytuałowi wiązania, możemy podzielić się z nimi naszymi wspomnieniami oraz fragmentem duszy. Daje nam to dostęp do unikalnych drzewek pasywnych modyfikatorów, które dodatkowo możemy rozbudowywać o przewodniki (ang. conduits) - przedmioty, podobne do relikwii z Legionu, zapewniające jeszcze więcej opcji ulepszenia naszych statystyk czy zdolności.Naszymi duchowymi kompanami i podstawową konfiguracją ich drzewek możemy swobodnie żonglować w taki sam sposób jak obecnie zmieniamy talenty. Przewodniki, podobnie do relikwii, nadpisują się przy ich podmianie. Stół z misjamiTen doczekał się znacznej rozbudowy po 6 latach gameplay'u rodem z gierki facebookowej. Całość utrzymana jest w konwencji popularnych ostatnio gier typu auto-battler - rekrutujemy i wystawiamy jednostki, które w turach walczą z przeciwnikiem, a my obserwujemy. Nie jest to co prawda jakaś wielka innowacja, jednak i tak rozwiązanie to wydaje się o niebo ciekawsze od obecnego nastaw misję, wróć za 8 godzin .Rozbudowa SanktuariumWykonując endgame'owe aktywności zbieramy animę potrzebną do rozbudowy naszej placówki oraz rekrutowania robotników, którzy owe renowacje wykonają. Pozwala to nam zyskać unikalne bonusy w krainie naszego Paktu. W przypadku Venthyrów jest to sieć luster do teleportacji po Revendreth lub dostęp do minigry, w której urządzamy przyjęcie dla wampirzej arystokracji. Dodatkowo zdobywamy również renomę z naszym Paktem, pozwalającą na odblokowywanie kolejnych nagród typu transmog, czy dalsze zadania w kampanii.Zarządzanie przepływem animyMając do dyspozycji rezerwuar duchowej energii, możemy kierować jej przepływ do poszczególnych lokacji w naszej krainie. Odblokowuje to dodatkowe rzeczy na danym obszarze, pokroju zadań światowych czy dodatkowych minibossów, przy okazji przywracając życie okolicy. Z czasem, gdy będziemy mieli coraz więcej animy do dyspozycji, efekty te mają utrzymywać się dłużej, aż w końcu, pozostaną z nami na stałe.But wait... there's more!Ilość nowych rzeczy do ogarnięcie po wbiciu maksymalnego poziomu może wydawać się przytłaczająca. Jednak to, w jaki sposób oddziałują one z sobą, wygląda całkiem ciekawie. Miejmy tylko nadzieje, że zarządzanie naszą bazą będzie tak przyjazne dla altów jak i reszta dodatku. Należy przy okazji pamiętać, że na całość tych systemów nałożą się nam jeszcze wypady do Czeluści, Thorgastu oraz tworzenie legendarnych przedmiotów. Póki jednak nie mamy dostępu do pełnej pętli rzeczy do zrobienia, trudno jest powiedzieć ile to wszystko zajmie nam czasu. TAGI: shadowlandsbastionbetalludekpaktycovenantsW naszej przygodzie z alfą po najbardziej klimatycznej krainie, trafiamy do jednej z najładniejszych - zamieszkany przez Night Fae Ardenweald, lub jak kto woli w rodzimym języku Wszechknieję - ziemie Baśnioludu.Magiczna puszcza to trzecia fabularnie kraina nowego dodatku. Odpowiada ona za hibernację, regenerację i reinkarnację natury. Trafiają tu istoty powiązane z przyrodą - Dzicy Bogowie, Druidzi, a nawet i Łowcy. Dusze z początku odradzają się jako dzikie nasiono (wildseed). Umieszczeni w kniejach pod wielkimi drzewami pochłaniającymi animę, zmarli hibernują. Gdy proces regeneracji dobiegnie końca, reinkarnują się jako zwierzę poprzez wyklucie z nasienia. Ewentualnie jeśli ich dusza jest dostatecznie silna mogą zachować w pełni lub częściowo postać, którą mieli za życia.Krąg życia i retconówCały ten proces jest deczko problematyczny fabularnie. Mamy już na Azeroth system odpowiadający za reinkarnację dusz natury - Szmaragdowy Sen. Według słów Blizzarda jest on powiązany w jakiś sposób z Wszechknieją, będąc jej przeciwieństwem. Zamieć dodatkowo stwierdziła na Blizzconie, że Cenarius po swej śmierci z rąk Grommasza w Warcrafcie 3, odradzał się właśnie w Krainach Cienia, nie Śnie - co jest potencjalnie retconem zważywszy, że na Księżycowej Polanie kontaktujemy się z nim właśnie przez Szmaragdowy Sen. Questy jednak implikują potencjalne rozwiązanie tej zagwostki. Po pierwsze Szmaragdowy Sen tyczy się tylko rdzennych mieszkańców Azeroth, po drugie jeśli ktoś umarł gdy był w jakiś sposób odłączony od natury naszego tytana (np. przez bycie spaczonym przez Legion), wtedy jego dusza trafia bezpośrednio do Wszechknieji.Krewni i znajomi KrólikaAcz zostawiając już zawiłości historii umierania (pamiętajcie, Kroniki Tytanów zawsze mogą być fałszywe!) przejdźmy do mieszkańców naszego Lasku Śmierci. Kraina rządzona jest przez Królową Zimy - to jej moc odpowiada za cykl reinkarnacji. W zarządzaniu tym procesem pomaga jej pakt Baśnioludu, samo w sobie podzielone na dwie mniejsze frakcje - Wróżki opiekujące się dzikimi nasionami, oraz Dziki Gon - składającą się z ras Sylvarów i Vorkai (odpowiedniki naszych Satyrów i Driad) armię Wszechknieji której zadaniem jest ochrona krainy.Martwa (i problematyczna) naturaPo co komu armia w krainie spokoju i odrodzenia? Regeneracja to trudna droga - boleści duszy dojrzewającej w dzikim nasieniu manifestują się jako koszmar - ten sam, który w Azeorth przyprawił sporo kłopotu druidom. Susza spowodowana brakiem dostaw animy rozjuszyła lokalną faunę, a w między czasie kryzys postanowili wykorzystać, znani z Kul'Tiras Drustowie, by przejąć władzę w krainie.Do takiego wesołego grajdołka trafiamy my - Śmiertelny - szybko odnajdujemy nietypowe, świeżo przybyłe dzikie nasienie, które z niewiadomych przyczyn łączy się z naszą duszą, oraz manifestuje wyjątkowo silne Koszmary. Naszym głównym zadaniem będzie więc odkrycie prawdy o tajemniczym zarodku, oraz pomoc mieszkańcom Wszechknieji i z ich problemami doczesnymi. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie...Z niewiadomych przyczyn Blizzard po Bastionie postanowił dać nam do przetestowania w alfie Shadowlands ostatnią z krain, w których będziemy wbijać poziomy - Revendreth. Jest to dosyć ciekawa decyzja zważywszy, że historia w dodatku ma być liniowa, przez co nie wiemy jak i po co trafiamy do wampirzej krainy. Kto by się tym jednak przejmował, gdy kraina ta jest jedną z najbardziej klimatycznych miejscówek dostępnych obecnie w grze.Gdy Bastion bazowany był na starożytnej Grecji, tak inspiracją dla Revendreth okazał wczesny horror z przełomu XIX i XX wieku. Strzeliste dachy, mroczne lasy spowite mroźną mgłą, ponure cmentarze - co prawda widzieliśmy to już przy okazji chociażby Silverpine czy Gilneas, jednak tym razem Blizzard z atmosferą przeszedł sam siebie. Z Revendreth wręcz wylewa się klasyczny horror, dopełniony wieloma nawiązaniami do filmów i literatury grozy.Venthyrowie - wampirzy pokutnicyNaczelnymi mieszkańcami Revendreth są Venthyrowie - bladoskóre, posępne istoty przypominające wampiry, wyjęte prosto z typowych wczesnych opowieści o krwiopijcach. Wygląd niczym Nosferatu, węgiersko-wołoskie imiona, karłowaci słudzy, pompatyczna maniera połączona jednocześnie z budzącą strach rządzą. Nie łakną jednak krwi… a grzechów. Ich przywódcą i stwórcą jest Mistrz Denathrius, który sam w sobie wygląda jak nieślubne dziecko Illidana i Arthasa. Do Revendreath trafiają dusze grzeszne, w których Arbiter dostrzegł jeszcze jakąś szansę na poprawę. Na początku każda z dusz otrzymuje nagrobek, na którym wyryte jest jej prawdziwe imię oraz lista wszystkich grzechów, które popełniła za życia.Sam taki grzeszny nagrobek (ang. sinstone), oprócz bycia przysłowiową kulą u nogi, jest także głównym elementem w resocjalizacji. Venthyrowie zajmujący się naprowadzeniem grzesznika na właściwą ścieżkę, odczytują jego przewinienia zadając mu przy okazji nieopisywalny, psychiczny “ból”. Niektórzy, nie będący w stanie wytrzymać tak “bezkompromisowych” metod poprawy próbują uciec - na nich urządzane są regularne “pokutne polowania” pełniące w Revendreth rolę swego rodzaju makabrycznego sportu.Osobnik, który odpokutuje wszystkie swe winy, wkracza potem w szeregi Venthyrów. Jego nagrobek jednak nie znika, na zawsze pozostając świadectwem tego kim był kiedyś.Śmiertelnik w krainie grzechuRevendreth jest ostatnią lokacją, w jakiej przyjdzie nam levelować. Nie mogę więc zbytnio opowiedzieć o jej fabule bez zdradzania mniejszych czy większych spoilerów. Jednakowoż ogólna oś fabularna bardzo przypomina Bastion - po raz kolejny trafiamy do świata, gdzie zaburzenia w przepływie animy spowodowane “wielkim planem Jailora / Sylvanas” doprowadziły do małej wojny domowej. Dodatkowo sprawę pogarsza fakt, że z niewiadomych przyczyn zachodnią część krainy próbuje przejąć Światłość, która to doprowadza naszych wąpierzych sojuszników do szaleństwa.Ponieważ Blizzard nie udostępnił jeszcze scenariusza kończącego krainę, nie wiemy w jaki sposób przejdziemy zeń do Maw (kraina końcowa jest stale widoczna na nieboskłonie). Prawdopodobnie będzie to związane z wizytą w Oribos i ostatecznym wyborem Paktu, z którym będziemy chcieli współpracować. Czas pokaże. Czyżby kolejny powrót Szkarłatnych Krzyżowców?Wszyscy dobrze znają Szkarłatną Krucjatę i jej członków, którzy niczym karaluchy mogą być deptani, zabijani, niszczeni na wszelakie możliwe sposoby... a jednak wciąż istnieją! Wydawać by się mogło, że po pozbyciu się liderów organizacji i ostatecznej śmierci Balnazzara, który w końcu kształtował szkarłatnych fanatyków, zakon nie zdoła się już podnieść. Czy aby na pewno?Odkryte niedawno w Gajach Tirisfalskich pamflety, których autorstwo przypisuje sobie Szkarłatne Bractwo, pozwalają sądzić, że nie tylko Szkarłatni przeżyli, ale mają się całkiem dobrze i planują przewrót na wielką skalę! Oczywiście, o ile ktoś uwierzy w ich spiskowe teorie... Uwierzy? Oceńcie sami! Poniżej zamieszczamy tłumaczenia ulotek przygotowane przez Ventasa z zaprzyjaźnionej Pradawnej Kroniki. Co one oznaczają? Kolejny dodatek lub patch poświęcony Szkarłatnemu Bractwu? Kto może za nim stać, skoro zabrakło Inkwizytorki Whitemane, znanej u nas jako Białowłosa, oraz wspomnianego wcześniej Balnazzara? W sumie pozostał ktoś, inny nathrezim, który również wykorzystał w przeszłości Szkarłatnych i pod postacią zaginionego admirała powiódł ich aż na Północną Grań... Spryty i nieuchwytny Mal'Ganis unikał starcia przez całą inwazję Płonącego Legionu. Czyżby wciąż ukrywał się na naszych ziemiach? Przeklęty stary wilkNauczymy skundlonego króla jak podawać łapę! Już powszechnie wiadomo, że Anduin Wrynn jest zdrajcą swej rasy i nie zasługuje, aby tytułować go królem! To fakt NIEPODWAŻALNY! Kogóż zatem powinniśmy posadzić na tronie? Na ten moment odpowiedź jest prosta – Genna Szarogrzywego! Musimy stanąć u boku władcy-lykantropa, który za sprawą klątwy nocnych elfów zmuszony jest spędzić resztę swych dni w ciele bestii! Spytacie dlaczego? Odpowiem! Ponieważ, pomimo swych licznych przygan, Genn szczerze NIENAWIDZI Porzuconych! Pragnie ŚMIERCI Banshee! Łączą nas z Gennem wspólne cele, a w dodatku posiada on siłę, dzięki której może dopiąć swego! Odrzućcie jednak trwogę bracia nasi i siostry nasze! Genn NIE pozostanie z nami na długo! Będziemy za nim podążać dopóty, dopóki nieumarli nie zostaną ostatecznie zgładzeni! Gdy nadejdzie ten upragniony dzień, zetniemy Genna i obrócimy nasze miecze na resztę jego przeklętego pomiotu. Wiem, bracia nasi i siostry nasze, że w wielu z was wzdryga się z obrzydzeniem na samą myśl o sojuszu z worgeńskimi kundlami, ale musicie stłamsić w sobie te emocje, ukryć przed światem… do czasu. Gdy tylko Lordaeron zostanie oczyszczony z nieumarłego gnoju, Szkarłatne Bractwo dokończy swego dzieła i odda te ziemie we władanie ludzi czystej krwi! Zdradzieckie królowiątko! Podły władca Wichrogrodu zdradził nas wszystkich! Żałośnie nam panujący król Wichrogrodu śmie twierdzić, że godnie reprezentuje nasze interesy. Że troszczy się o nas! To ŁGARSTWO! Anduin Wynn okazał się niegodzien swego imienia, jak i swego dziedzictwa! Bardziej zależy mu na nieumarłych niż na swych żywych poddanych! Tym czynem dopuścił się zdrady nas wszystkich! Ten chłopiec-król spiskował z Sylwaną Bieżywiatr, planując zawrzeć pakt miedzy ludźmi a martwiakami. Cały przebieg spotkania w Wyżynach Aratorskich został z góry zaplanowany przez samego Anduina, który liczył, że przysporzy mu ono popularności! Zapewne słyszeliście pogłoski o tym, jakoby ci samozwańczy Porzuceni zostali zamordowali przez Banshee. BREDNIE! Tam nie było żadnej masakry! Żadnego rozlewu krwi! Ale Anduin chce, abyście w to uwierzyli! Zapytacie: jakiż byłby cel tej całej maskarady? Odpowiemy! Anduin chce wzbudzić w was WSPÓŁCZUCIE i poczucie winy dla tych plugastw! Chce, abyście ich przywitali z otwartymi ramionami i oddali im wasze ziemie! Ziemie, o które wspólnie walczyliśmy! Lordaeron od zawsze należał do ŻYJĄCYCH! To nasze DZIEDZICTWO! Nie dajcie wiary kłamstwom FAŁSZYWEGO króla! Szkarlatne Bractwo musi polożyć kres marionetkowym rządom Anduina. Wzywamy wszystkich do zjednoczenia i powszechnego buntu przeciwko jego knowaniom! Niedoszła królowa… Nasza ukochana księżniczka została gnijącą panną młodą! Wszyscy wiemy, że Terenas Menethil był ostatnim prawdziwym władcą Lordaeronu. Nawet więcej! Był on ostatnim WIELKIM królem całego Azeroth! Niestety Terenas został zamordowany przez własnego syna, który postradał zmysły w pogoni za nieumarłymi. Tak, tego samego księcia, który zamordował tak wielu bliskich waszym sercom, po czym przeobraził ich w rozkladające się MONSTRA. A jednak wciąż tliła się w nas iskierka nadziei na ocalenie dynastii Menethilów za sprawa księżniczki Calii – córki nieodżałowanego Terenasa, ostatniej z królewskiego rodu! Niestety ta iskra została bestialsko zgaszona w potwornym spisku, którego autorem był jeden z nas! Chociaż wybrała życie prostej i świętobliwej kapłanki, jej przeznaczeniem było władanie całym Lordaeronem! To pewne, że lud tej świętej ziemi powstałby z kolan i wsparłby ją w walce o tron jej ojca! Anduin Wrynn dobrze o tym wiedział i BAŁ SIĘ konfrontacji. Bał się podważenia swych praw. Dlatego postanowił zgładzić Calię. Chłopiec-król wdał się konszachty z samą Banshee, aranżując spotkanie żywych ze zmarłymi pod fałszywą przykrywką rozejmu. Dwulicowy Wrynn uwiódł Banshee, aby ta zgodziła się zainscenizować FAŁSZYWĄ masakrę i wywabić z ukrycia dobrotliwą Calię Menethil! Wtedy właśnie zdradziecki król ZAMORDOWAŁ naszą księżniczkę! Ale to nawet nie był ostatni akt bestialskiego planu Anduina! Ten zwyrodnialec kazał swej nieumarłej ladacznicy ożywić Calię jako licha! Równie dobrze mógłby napluć na grób nieodżalowanego króla Terenasa. Na co to wszystko?! Ponieważ Anduin OSZALAŁ na punkcie śmierci! Planuje teraz POŚLUBIĆ ożywione zwłoki Calii, zapewniając sobie prawa do tronu Lordaeronu! Szkarłatne Bractwo nigdy do tego nie dopuści! Obalimy zdradzieckiego króla wraz z jego nieumarłą marionetką! Roniąc łzy nad zbezczeszczonym ciałem Calii, oczyścimy go w ogniu, by z jej popiołów narodził się nowy i wspanialszy Lordaeron!Ostatni z Menethilów! Światła dynastia Menethilów nie wygasła! Świadomość, że nasza ukochana księżniczka Calia została ZAMORDOWANA przez tego zdrajcę Wrynna i zmieniona w nieumarłą tkwi w naszych sercach niczym bolesny cierń, bracia nasi i siostry nasze. Jednakże nie traćcie nadziei! Dynastia króla Terenasa jeszcze nie wygasła! Jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic królewskiej rodziny w ostatnich dniach panowania Terenasa był potajemny ślub Calii ze szlachcicem wywodzącym się w prostej linii z rodu Aratorczyków! Zaślepiony dumą Arthas wymusił na rodzinie, aby związek jego siostry był ukrywany do dnia, w którym on sam nie weźmie ślubu i nie spłodzi dziedzica tronu. Jak wszyscy wiemy, tak się nigdy nie stało. Jednakże… w królewskiej rodzinie pojawiło się dziecko! Księżniczka Calia urodziła syna, tak, DZIEDZICA tronu Menethilów! Młodego księcia odnalazł i ocalił dobroduszny obywatel Lordaeronu. Przez te wszystkie lata ostatni z Menethilów był bezpieczny pod troskliwym i czułym okiem członków Szkarłatnego Bractwa! Przebywa on w miejscu, które z wiadomych przyczyn musi pozostać ukryte dla jego bezpieczeństwa. Naszym celem było połączenie rozbitej rodziny. Oddanie syna jego ukochanej matce! Niestety ubiegł nas zdradziecki król Przymierza, mordując Calię rekami swej nieumarłej kochanki Banshee! Ta potworność, która teraz kroczy po ziemi, NIE JEST Calią Menethil! Zemsta w końcu spadnie na te potwory! Lordaeron jest królestwem dla ŻYWYCH! Rozpalajcie w swych sercach ogień nadziei, bracia nasi i siostry nasze! Niech płonie jasno! Gdy tylko oczyścimy nasze ziemie z nieumarłego gówna i klątwy worgenów, nowy król wyłoni się z cienia! Gdy to nastąpi, zdemaskujemy ostatecznie zdrajcę Wrynna, a tron zostanie oddany PRAWDZIWEMU królowi. Dynastia Menethilów zostanie przywrócona! Diablo w moim WarcrafcieBlizzard ma pecha do wielkich nowych systemów mających ciągnąć się przez cały dodatek i służyć za zamiennik lub dopełnienie standardowych treści PvE.Garnizony szybko stały się odizolowaną fabryką złota, ekspedycje i fronty wojenne miast dostarczyć losowo generowane scenariusze czy pierwszosobowego RTS-a , zapewniły nam bezmyślne wbijanie zawsze tych samych celów dla odrobiny Azerytu czy darmowego epica. Tylko przy Mythic+ udało się odnieść sukces: utworzyć dosyć prężną scenę graczy i dotrwać do (już niedługo) trzeciej iteracji tego systemu.Nic więc dziwnego, że gdy na zeszłorocznym BlizzConie, jako jeden z głównych elementów Shadowlandsów zapowiedziano Thorgast - nieskończoną, generowaną losowo wieżę, gdzie z każdym piętrem będziemy walczyć z coraz to silniejszymi wrogami, jednocześnie samemu stając się coraz potężniejsi dzięki losowemu systemowi ulepszeń - fani oprócz ekscytacji poczuli niepewność. Czy przypadkiem finalnie znowu nie otrzymamy wydmuszki pięknych gameplay'owych obietnic?Ponieważ Blizzard obecnie słucha graczy i raczej nie chce powtórzyć błędów obecnego dodatku, najważniejsza nowość została nam udostępniona do testów prawie natychmiast. Co prawda tylko dla 4 klas (Łowcy Demonów, Magowie, Kapłani, Czarnoksiężnicy) i w bardzo surowym stanie, jednak już teraz możemy przyjrzeć się temu, na co zapowiada się Wieża Potępionych.Thorgast – z czym to się jeNaszym celem jest dojść jak najwyżej, zbierając po drodze walutę i wypadające z przeciwników ulepszenia. Jest to próba Blizzarda na umieszczenie w WoW-ie systemu z gatunku rouge-like - kto grał kiedyś w The Binding of Isaac czy Dead Cells powinien odnaleźć się tu bez problemu.Zaczynamy u podnóża. Obecnie gra pozwala nam wybrać jeden z trzech poziomów trudności , odpowiadających przedziałowi pięter na jakich będziemy grać - łatwy (1-12), normalny (13-24) lub heroiczny (25-72). W wersji finalnej nie będzie jednak limitu kondygnacji oraz - prawdopodobnie - wyboru punktu startowego.Naszym ograniczeniem nie jest tym razem czas, a liczba zgonów - od 3 solo do 11 w grupie 5-osobowej (liczą się pojedynczy gracze, a więc pełny wipe pozbawi nas prawie połowy żyć). Jeśli na danym piętrze osiągniemy limit zgonów, w pogoń za nami ruszy Tarragrue - olbrzym służący Jailorowi. Złapani przez niego (i przy okazji martwi) kończymy naszą przygodę w Wieży. Nasze śmierci resetują się wraz z wejściem na wyższy poziom.Każde piętro jest losowo generowane z predefiniowanych bloków. Działa to całkiem dobrze. Gra zachęca do eksploracji - przemierzając kolejne rozgałęzienia możemy znaleźć skrzynki ze skarbami, rzadkich przeciwników, czy NPC-ów zlecających nam proste questy polegające na doprowadzeniu ich w jakieś miejsce.Otwierając skrzynki i zabijając wrogów możemy natrafić na kule czystej Animy. Podnosząc je dostajemy do wyboru od jednej do trzech mocy, które zostaną z nami dopóki nie wyjdziemy z wieży.Ulepszenia są rozmaite, pogrupowane jak ekwipunek stopniami rzadkości:szare - zwykłe bonusy +X% do statystykizielone - pomniejsze pasywki typu zmniejszenie czasu odnowienia na jakieś umiejętności, dodatkowe obrażenia przy trafieniu krytycznymniebieskie - modyfikatory potrafiące wpłynąć na nasz styl gry - czary Czarnoksiężnika leczą go i zapewniają dodatkowy threat czyniąc go tankiem, glewie Łowcy Demonów generują maksymalną furię jeśli rzucimy nimi na odpowiednią odległość. Dodatkowo w tej kategorii możemy trafić na talenty. Działają tak jak klasowe pierścienie w Legionie - jeśli używamy już danego talentu, możemy wybrać dodatkowo inny z tego samego przedziału.fioletowe - najsilniejsze bonusy, ograniczone najczęściej w jakiś sposób w użyciu, jak np. raz na piętro, czy też jak u Czarnoksiężnika - z każdym piętrem nasz demon zyskuje +100% życia i ataku, moc jednak przepada jeśli demon zginie.Oprócz polepszaczy obrażeń, dostajemy szereg modyfikatorów ruchu. Skoki Łowcy Demonów są ~3 razy dłuższe (co działa idealnie ze wspomnianą regeneracja furii glewiami - stajemy się de facto klasą dystansową). Nie możemy skakać, ale dostajemy +30% do wszystkich statystyk. Mag z kolei może stracić możliwość chodzenia, ale Blink nie ma już czasu odnowienia.Warto wspomnieć, że jeśli wybierzemy po raz drugi już posiadaną moc, ich efekty się skumulują czyniąc nas jeszcze potężniejszymi.System ulepszeń w Thorgaście to jedna z najfajniejszych rzeczy, jakie przydarzyły się w WoW-ie od dłuższego czasu. Poszukiwanie nowych mocy, by zobaczyć jak niesamowicie silna może stać się nasza postać, sprawia wiele frajdy. Sam wybór perków umożliwia konstruowanie buildów z rotacją, czy nawet rolą, zupełnie inną niż to co robi nasza klasa na co dzień.Oprócz animy zbieramy wypadającą z przeciwników Fantasmę. Za tę walutę możemy kupić więcej mocy lub przedmioty użytkowe u sklepikarzy pojawiających się co 3 piętra oraz uwolnione dusze , o których przeznaczeniu obecnie niewiele wiadomo (poza tym, że niektóre perki modyfikują zdolności na bazie liczby uwolnionych dusz w naszym plecaku).Co 6 pięter czeka nas starcie z bossem, z którego wypada ekwipunek. Natomiast z minibossa każdej kondygnacji lecą materiały do tworzenia przedmiotów legendarnych (system ich wyrobu nie został jeszcze zaimplementowany)Słowem podsumowaniaTo tyle jeśli chodzi o to co i jak możemy obecnie zrobić w Wieży Potępionych. Całość wydaje się dosyć prosta do ogarnięcia, jednocześnie losowa natura i absurdalne moce zapewniają dużo frajdy. Oby Blizzard nie zdecydował się ich ograniczyć - to zamknięta piaskownica, więc nie trzeba by tu dbać o jakiś większy balans.Pozostają jeszcze trzy niewiadome: jak wiele razy w tygodniu będziemy mogli wpadać do wieży, jakie będą nagrody za jej eksplorację, oraz jak będzie wyglądał ostateczny balans przeciwników.Na przykładzie Wizji N'zotha Blizzard wie, że ludzie nie lubią ograniczenia dostępu do fajnych treści. W mojej opinii najlepszym wyjściem byłoby zastosować takie same reguły jak w przypadku LFR - wejść możesz ile razy chcesz, nagrody dostaniesz tylko za pierwszym przejściem danego piętra.W kwestii balansu wrogów - obecnie siła przeciwników skaluje się nieproporcjonalnie do naszych mocy płynących z animy - początek (zwłaszcza na poziomie heroicznym, gdzie zaczynamy na piętrze 25 bez żadnych ulepszeń) może być przesadnie trudny, jednak prędzej czy później osiągniemy stan, w którym możemy zabić wszystko kilkoma czarami... nawet Tarragrue, który wg zapewnień Blizzarda jest niezabijalny (tak, to bug).Zamysł twórców, w którym prędzej czy później dochodzimy do punktu nie do przejścia, chwilowo stoi na głowie, acz to dopiero początek alfy. TAGI: shadowlandsalfaludekthorgasttower-of-the-damnedwieza-potepionychendgamediablo Pamiętaj o śmierci...Na każdego przyjdzie pora - niezależnie czy jesteś Podróżnikiem, Arcydruidem Kręgu Cenariona, Panem Śmierci Hebanowego Ostrza czy po prostu Czempionem Azeroth - prędzej czy później, w sposób mniej lub bardziej pokrętny przyjdzie Ci odwiedzić zaświaty. Tym razem te prawdziwe zaświaty - Krainę Cieni, zaczynając od jej pierwszego obszaru - Kyriańskiego BastionuPrzed wyruszeniem w zaświaty, sprawdź księgę zaklęćNim udamy się pomóc Śmierci naprawić przepływ dusz, warto przyjrzeć się głównym zmianom w statystykach i umiejętnościach naszej postaci.Poprzednie dodatki przyzwyczaiły nas do zmniejszania statystyk naszych i naszego ekwipunku, wszystko po to by uniknąć absurdalnie wielkich liczb. Tym razem Blizzard poszedł o krok dalej i zredukował także poziomy graczy.Podróż przez tereny nowego dodatku zaczynamy na poziomie 50. Item Level startowej, testowej postaci wynosi 75, co według nowej itemizacji plasuje nasz ekwipunek między normalnymi, a heroicznymi podziemiami Battle for Azeroth. Łup z Ny'alothy to 85-100-115-130, także powinien spokojnie wystarczyć na pierwszych kilka poziomów.Zmian doczekała się też księga zaklęć. Po raz pierwszy od dawna została ona znacząco powiększona. Przywrócono wiele zdolności usuniętych przez czystki w poprzednich dodatkach, zwiększono także ilość czarów dostępnych dla wszystkich specjalizacji danej klasy (stanowią one teraz osobną zakładkę w księdze).Gdy już zapoznaliśmy się z tym co ponownie może nasza klasa, czas przekroczyć rozdarte niebiosa i trafić do Krainy Cieni.Bastion - Kraina mlekiem i animą płynącaPojawiając się w Bastionie, nikt z Kyrian nie wie po co właściwie tu jesteśmy (my sami też tego nie wiemy gdyż scenariusz początkowy nie jest jeszcze dostępny).Kyrianie to rasa wysokich, niebieskoskórych humanoidów o grecko-brzmiących imionach, przyodzianych w szaty kojarzące się z antykiem.Do Bastionu trafiają dusze prawe i sprawiedliwe, godne prowadzenia dusz w zaświaty. Po oczyszczeniu ze wspomnień rozpoczynają drogę w kyriańskiej hierarchii - od zwykłego aspiranta doglądającego krainy, po skrzydlatego wyniesionego czempiona pilnującego porządku i praw Krainy Cieni.Pomocną dłoń w utrzymaniu Bastionu stanowią sowi stewardzi wykonujący podstawowe prace takie jak sprzątanie, naprawy, zajmowanie się roślinami. Przedstawiciele tej bezwzględnie oddanej Kyrianom rasy popadają w depresję, jeśli nie ma dla nich zajęcia do wykonania.Krajobraz Bastionu jest bardzo idylliczny. Wypełniony baśniową roślinnością, krystalicznym niebem, masą punktów widokowych, wzbogaconych połyskującą wszędzie animą. Dawno w WoW-ie nie było tak relaksującej krainy. Anielska architektura Kyrian przypomina bardzo Wysokie Niebiosa z Diablo, równocześnie idealnie wpasowuje się w mitologiczno-bajkową otoczkę Bastionu.Nasze pierwsze przygody w tej krainie również nie należą do jakichś wybitnie wielkich. Ponieważ Kyrianie nie za bardzo wiedzą co zrobić ze śmiertelnikiem, postanawiają wysłać nas na standardową ścieżkę aspiranta, a nuż odkryjemy o co w tym wszystkim chodzi. Zaczynamy więc od standardowych zadań przynieś-wynieś-pozamiataj , tym razem mają one jednak sens fabularny - pokazują, że niezależnie czego byśmy nie zrobili za życia, ilu Tytanów i Starych Bogów nie pokonali, po śmierci nie ma to znaczenia... Chyba że my to my i dosyć szybko okazuje się, że lata naszego doświadczenia bojowego mogą przydać się w walce z Wyrzeczonymi - upadłymi Kyrianami, których zwątpienie i przywiązanie do poprzedniego życia doprowadziły do przejścia na ciemną stronę .Słowem podsumowaniaBastion to solidnie wykonana kraina startowa nowego dodatku - wygląda fenomenalnie, udaje jej się w miarę wprowadzić gracza w reguły zaświatów przy okazji podważając w ciekawy sposób kilka konceptów, które dotychczas były zakładane przez śmiertelnych .Jedyne co budzi lekkie zwątpienie to tempo levelowania. Blizzard stwierdził, że wbicie 60 poziomu powinno zająć nam tyle czasu ile w poprzednich dodatkach - około 15-20 godzin. Faktycznie, nowy poziom zdobywa się średnio co 1,5-2h /played, jednakowoż udało mi się osiągnąć aktualny maks. alfy - poziom 53 - będąc na 4/6 fabuły Bastionu.Krainy w nowym dodatku nie skalują się przy pierwszym ich przejściu - Bastion jest zaprojektowany dla postaci na poziomie 50-52. Oznacza to, że na zielonych questach spędzimy 1/3 lokacji, jak nie więcej (gdyż dochodzi nam do tego scenariusz startowy oraz quest w dungeonie wprowadzający nas do Maldraxxus).Zobaczymy jak to będzie dalej - póki co czekamy na otwarcie wspomnianej wyżej krainy prawdziwych nieumarłych. TAGI: shadowlandsbastionalfakyrianludekOstatnie i nadchodzące dni do wesołych nie należą. Cały świat żyje w strachu przed rozprzestrzeniającą się plagą (niestety nie nieumarłych... przy niej mielibyśmy już jakieś doświadczenie i wiedzieli, co robić...), a media huczą i apelują, aby spacery i spotkania ze znajomymi zastąpić medytacją w domowym zaciszu. O ile wielu z nas dałoby kiedyś naprawdę sporo, aby móc spędzić więcej czasu w czterech ścianach, teraz, gdy stało się to zaleceniem, już tak fajnie nie jest. Jeden dzień ok, drugi w porządku, ale z każdym kolejnym człowiek zaczyna mieć dość. Co zrobić, aby nie zwariować? Oczywiście znamy odpowiedź - zamiast ryzykować spacerem po wyludnionych ulicach można przekroczyć kolejny raz portal do Azeroth i cieszyć się otwartą wirtualną przestrzenią. Co jednak, gdy skończył nam się abonament, a trudna sytuacja (lub widmo takowej) powstrzymuje nas przed dokupieniem czasu gry? Proponujemy Wam odświeżenie dawnych i kultowych fanowskich filmów ze świata World of Warcraft. Możliwe, że dla młodszych graczy będzie to pierwsze spotkanie z tymi wybitnymi dziełami. Chociaż w porównaniu z obecnie pojawiającymi się machinimami część z nich wyraźnie się zestarzała, to wciąż pozostaje wartymi uwagi pozycjami. Zapraszamy do naszego subiektywnego rankingu.Miejsce I: Tales of the Past 3Chociaż mini seria o Blazerze składa się z trzech części, to ta ostatnia była przez długi czas (a może i nadal jest) uznawana za najlepszą historię ułożoną przez fanów w świecie Warcrafta. Od czasów WotLK i dalszej historii Ashbringera nie można mówić o żadnym kanonie, ale i tak warto ją obejrzeć. Miejsce II: Azerothian Super VillainsNiezwykle udana parodia Burning Crusade z wypaczoną ekipą Stormrage'a w roli głównej. Illidan rozmawiający z czaszką, którą nazywa Wilsonem, zdziecinniały Kael i odznaczający się niezdrowym zainteresowaniem do drzew Archimonde - to przepis na naprawdę absurdalną komedię.Miejsce III: Blizz BluesPrzemyślenia, poradniki i przewodniki po świecie autorstwa największego nieumarłego kozaka - wojownika ninja Darnella.Miejsce IV: Snacky's JournalPamiętnik pewnego pechowego gnoma. Może warto wrócić na chwilę do czasów, gdy to gnomy, nie vulpery, były obiektem niewybrednych żartów i memów?Miejsce V: Lore of W3Tak, Ventas poleca Ventasa, ale jeśli spojrzymy na ilość czasu potrzebnego do obejrzenia całości, Lore of W3 może okazać się dobrym wyborem na czas kwarantanny. Poza tym zostaliście ostrzeżeni, że to subiektywny ranking.A jakie są wasze ulubione machinimy? Podzielcie się z nami w komentarzach, a może wspólnie spędzimy ciekawiej najbliższe dni.Grafika podglądowa na podstawie pracy Hipnosworld.

TAGS:Warcraft WoWCenter World 

<<< Thank you for your visit >>>

Największe polskie centrum Warcrafta i gier World of Warcraft oraz Hearthstone: Heroes of Warcraft. Znajdziesz tu aktualne newsy ze świata Warcrafta, tętniące życiem forum z pełną pasji społecznością, mnóstwo autorskich treści i unikalne funkcjonalności.

Websites to related :
Home - Palmdale High School

  Our vision is to promote students who contribute to society in a positive, creative and productive manner and to foster the development of productive,

Mequon-Thiensville School Distri

  Members of the community are invited to attend the Mequon-Thiensville School District s budget hearing and annual meeting. The annual meeting will be

Milken Community Schools—Privat

  Milken is a vibrant academic home for diverse students from across Los Angeles. What they find here is an environment that emphasizes critical thinkin

International School of Beijing

  We offer an academically rigorous, balanced and engaging learningenvironment enriched by being in China.Learn More We cultivate inspirational and crea

OHIO STATE TRACTOR PULLERS ASSOC

  Please visit the Event Entry Info tab to get information about the 2020 season. Pullers are encouraged to use the online form to complete event paperw

Sysco Canada - Food Service, Dis

  At the Heart of Food and Service Sysco delivers the freshest produce, custom-cut meats, essential ingredients, foodservice supplies, and resources as

HealthLink BC - 24/7 Health Advi

  Coronavirus (COVID-19) BC's provincial health officer has declared COVID-19 a public health emergency. Find information about COVID-19, how to protect

Arts & Crafts Store Locations |

  Product availability and store hours may vary. Order must be placed by 5PM for same-day pickup. In Quebec, Monday – Friday orders must be placed by 5

seevancouverbc.com - seevancouve

  Det har blitt mer og mer vanlig å feriere i utlandet med leiebiler. I Los Angeles kan du enkelt komme deg fram til de ulike stedene med leiebil. Los

Crofton House School - A forward

  Crofton House School is a forward-thinking, independent day school for girls from Junior Kindergarten to Grade 12. CHS has a historyof over 120years o

ads

Hot Websites